Miska dla Belzebuba

Czasami zdarzają się wyjątkowe naczynia i taka jest miska Belzebuba a zaczęło się w pewien niedzielny poranek.

Na moje pytanie rozpoczynające każde warsztaty ceramiki „Co chcesz zrobić z gliny?” usłyszałam: „Miskę dla żółwia niejadka”. Zaskoczenie i radość bo uwielbiam gdy robicie niestandardowe projekty. Nie mam nic przeciwko kolejnym kubkom i talerzykom ale sami wiecie … po tysięcznym kubku pomysł miski dla żółwia brzmi naprawdę ekscytująco. 🙂

Przyjemność lepienia z gliny miski to jedno ale gdy połączona jest ciekawą rozmową to nie ma nic lepszego. Uwielbiam!

Wracając do miski. Potrzebna była taka niewysoka i w kształcie półksiężyca. Musiały się znaleźć na niej czerwone detale bo Belzebub choć uwielbia owoce nie może ich jeść dlatego czerwone biedronki mają być zmyłką, żeby zachęcić ją do jedzenia.

I gdybyście mieli wątpliwości Belzebub jest dziewczyną. 🙂 U Marty jest od 27 lat więc przypuszczalnie jest w okolicach trzydziestki. Ma swoje humory i jest wybredna. Uwielbia kwiaty mniszka. Jak każdy żółw stepowy na kilka miesięcy w roku hibernuje i do tego ma swoją … lodówkę. Poza posiadaniem własnej lodówki ma też towarzyszkę Felicje ale dziewczyny muszą mieszkać osobno bo Belzebub bywa zaborcza. 

Poruszająca była historia opowiedziana przez Martę o tym jak żółwie stepowe były przemycane ze wschodu w szczelnie zafoliowanych walizkach. Taką podróż przeżywały tylko najsilniejsze żółwie. 

Teraz Belzebub ma swoje szczęśliwe miejsce i kogoś kto z miłością lepi dla niej miskę w biedronki. 🙂 A ja choć jestem zdeklarowanym psiarzem to bardzo polubiłam tego żółwia i pomyślałam, że ta historia zainspiruje was do tworzenia naczyń dla waszych ukochanych zwierząt. Opowiadajcie nam o nich, dzielcie się ich historiami – kochamy to!

PS Marta dziękuję za zdjęcia Belzebuba. To niesamowite widzieć ile w Tobie jest miłości do żółwi. Zrobimy tę miseczkę w pszczółki specjalnie dla Felicji? 🙂